W zeszłym roku zakupiliśmy z rąk prywatnych morski jacht stalowy J-80 Freya - aktualnie jest to najstarsza "jotka -80" (Euros rozbił się na falochronie w Górkach zachodnich) - ma aktualnie 50 lat - jest to pierwszy polski jacht żaglowy, który pod dowództwem kpt. Dariusza Boguckiego dopłynął do brzegów Grenlandii (pierwszy polski jacht, drugi na świecie) - jacht jest do generalnego remontu trzeba wymienić poszycie, całe olinowanie, elektronikę, żagle, całą zabudowę. Kadłub jachtu zarówno na dziobie jak i rufie ma jedynie 2-2,3 cm.

Jacht kupiliśmy za nasze własne oszczędności - na 30 % remontu mamy jeszcze środku, natomiast każda kieszeń ma dno i resztę środków musimy pozyskać w inny sposób.

Wobec powyższego narodził się pomysł utworzenia Fundacji. Fundacja Kuźnia Wikingów powstała, a na rzecz fundacji został przekazany jacht Freya, który jest w obecnej chwili własnością Fundacji. Do czerwca przyszłego roku chcielibyśmy by Frey-a została wyremontowana do takiego stanu, by mogła pływać bezpiecznie przez kolejne 50 lat, a nie by skończyła jak Euros pocięta na żyletki. By zapewniała załodze bezpieczeństwo w trudnych warunkach, jak również w lodzie.

W przyszłym roku z początkiem lipca chcemy powtórzyć historyczny rejs trasą kpt. Boguckiego (ten sam jacht, ta sama trasa - 50 lat później ) i tym samym oddać hołd całej załodze Freyi.

Po tym rejsie Frey-a ma pływać "dla ludzi" - będą odbywały się rejsy organizowane przez Fundacje - nie będą to rejsy komercyjne, plan jest taki by mogli z tego korzystać ludzie, których nie stać na standardowy czarter lub dla osób, które chciałyby pływać na morzu a nie mają np. odwagi wypłynąć sami.

Fundacja Kuźnia Wikingów